czwartek, 6 listopada 2014

Rozdział 13: Kocham Erika i Nienawidzę cię



Przed przeczytaniem chcę powiedzieć, że ten rozdział nie będzie o innych stworzeniech paranormalnych gdyż wszystkie opisy mam przygotowane na komputerze do którego na razie nie mam dostępu z powodu remontu więc ten rozdział będzie o.......a zresztą sami przeczytajcie

         Był ranek budzik dzwonił niemiłosiernie głośno, nie miałam ochoty wstawać. Wczorajszy dzień był strasznie ciężki, zakupy i spotkanie rady wykończyły mnie. Do lekcji została jeszcze godzina,  wyłączyłam budzik, mogłam jeszcze pospać.  Miałam nadzieję, że nie obudziłam Emmy bo była by gorsza od budzika. Przekręciłam się na prawy bok, rozpaczliwie próbowałam zasnąć,  niestety nie wychodziło mi. Wyciągnęłam rękę po słuchawki, znajdowały się na dużej drewnianej komodzie obok łóżka.  Podłączyłam je do telefonu, który był pod poduszką i puściłam losową muzykę. Rockowa melodia zalała mój umysł niczym zimna fala, odprężyłam się i pogrążyłam w muzyce. Nawet nie zauważyłam kiedy minęły trzy kwadransy.
          Emma zarzuciła mnie z łóżka zdenerwowana.
-Czemu mnie nie obudziłaś. Wysyczała zdenerwowana nastolatka.
Podniosłam telefon, który wyślizgnął mi się z ręki przy upadku, szybko wstałam oraz poprawiłam już i tak mocno pogniecioną koszule. Dziewczyna wyglądała naprawdę źle,  oczy miała zapuchnięte od spania, włosy w kolorze smoły były zepsute przez wilgoć na dodatek na twarzy widniały resztki wczorajszego makijażu. Ubrana była w zieloną błyszczącą sukienkę do kolan z wczorajszej imprezy.  Nie miałam pojęcia kiedy wróciła gdyż od razu po powrocie ze spotkania poszłam spać. Miałam nadzieję, że później zda mi szczegółową relacje z przyjęcia. Dziewczyna wpatrywała się we mnie oczekując odpowiedzi.
-Ja......właściwie nie wiem. Dobra mamy 15 minut, chyba zdążymy. Powiedziałam, dużo spokojniejsza od przyjaciółki.
Podniosłam kołdrę, która spadła wraz ze mną, rzuciłam ją na łóżko i weszłam wraz z przyjaciółką do garderoby. Emma znalazła sobie przepiękna sukienkę przed kolana w kolorze czarnym, złotym i turkusowym, oraz bardzo drogą biżuterie z kamieni szlachetnych oraz złota. Ja wzięłam czarną prześwitującą koszule z wyszywanym kołnierzykiem. Bardzo  mi się podobała, musiałam znaleźć jeszcze spodnie. Przyciągnęłam sobie stołek, ściągnęłam losową parę z 3 półki, były długie i ciemno niebieskie. Buty przygotowałam sobie wczoraj, były to klasyczne, czarne szpilki z kilkunastu centymetrowym obcasem. Pobiegłam szybko zająć łazienkę, w środku było bardzo czysto, najwyraźniej sprzątaczka odwiedziła wczoraj pokój. Nałożyłam makijaż i zaczęłam się przebierać. Zaczęłam od ubrania jeans'ów, leżały idealnie., potem szybko założyłam prześwitującą koszule i czarne szpilki.
                         .........
     
         Weszłyśmy do klasy przed nauczycielką, miałyśmy szczęście bo lekcje
białe,(tak mówimy na lekcje o aniołach) nie należą do najłatwiejszych.
Przelotnie spojrzałam na klasę, większość ławek była zajęta.
Pozostało kilka wolnych z tyłu, Erik siedział sam, przywoływał nas gestem w
swoją stronę. Ubrany był w ciemne rurki, szarawy t-shirt i niebieską bluzę i sportowe buty. Na jego twarzy widniał szczery uśmiech, cieszyłam się z tego, że w końcu pozbył się worów pod oczami nieopuszczających go od tygodni.
Spokojnym krokiem podeszłyśmy do stolika, przyjaciółka usiadła obok chłopaka. Ja zaczęłam szukać jakiegoś stolika. Katie siedziała z Beth, jedna z jej najlepszych przyjaciółek. Jasnowłosa dziewczyna o ciemnej karnacji i nieskazitelnej cerze, ubrana była w pastelową sukienkę i płaskie buty. Pomimo tego, że była całkiem ładna, była pusta i głupia, kawały o blondynkach w jej przypadku się sprawdzają.
    Na końcu sali siedziała Emily, nie myśląc ruszyłam w jego kierunku. Zajęłam miejsce obok niej, w tym samym czasie wszedł Tyler Wood, to ten który uczestniczył w spotkaniu rady. Ona spojrzała w moim kierunku, rzucił szybko ,,Cześć'' i zajęła się bazgraniem czegoś po bardzo zarysowanej kartce.
Wood zaczął nam o czymś opowiadać ale ja nie zbyt skupiałam się na lekcji, bardziej byłam zajęta rozmyślaniem nad wszystkim co ostatnio się wydarzyło. Po chwili zostałam lekko trącona łokciem przez siedzącą obok dziewczynę. Na ławce leżała kartka a na niej wielki napis Erik kogoś ma? 
Nie było to zbyt szokujące, gdyż od dawna wiedziałam, że on nie jest jej obojętny. Wiele dziewczyn leciało na Erika, w sumie nie dziwiła im się, Erik był przystojny i bardzo fajny. Czułam na sobie jej wzrok, odpowiedziałam, kiwając przecząco głową. Usłyszałam jak dziewczyna bierze głęboki wdech.
-A czy on kiedykolwiek wspominał coś no wiesz......o mnie? Wyrzuciła wyraźnie zestresowana dziewczyna.
Było to dla mnie trochę śmieszne , demon obawiający się odrzucenia, rozbawiła mnie jej nie pewność. Musiałam zamaskować śmiech kaszlem, po chwili wzruszyłam beznamiętnie ramionami.
Wydawała się zawiedziona, przez resztę lekcji wpatrywała się tylko w jedną osobę.
             Chciałam wyjść szybciej z lekcji ale coś mi przerwało, poczułam wibracje w lewej kieszeni, wyjęłam go szybko odczytałam wiadomość wysłaną przez Em:
Gapi się na ciebie, lewy róg sali... Instynktownie spojrzałam w tamtą stronę. Katie patrzyła się na mnie nienawistnym spojrzeniem, w ręku trzymała długopis, po sekundzie usłyszałam trzask pękanego mazaka. Powietrze ze świstem przechodziło przez jej zęby. Nie wiedziałam co tym razem zrobiłam, zresztą nie obchodziło mnie to.


Mam nadzieje, że podobał wam się rozdział dodany po długiej przerwie :)

6 komentarzy:

  1. ciekawe :) zapraszam do mnie www.myfashiondream.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj kochana! ;)
    Jak dobrze, że wróciłaś. ;) Szkoda, że notka taka krótka, mogłaby być troszkę dłuższa. Tak bardzo nie cierpię Katie...ogólnie, rozdział w porządku, nic większego się działo, ale i tak czytało się przyjemnie. Czekam na kolejny wpis, mam nadzieję, że dłuższy. ;)

    I zapraszam do mnie, pojawił się rozdział 15. :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejuu jak ty świetnie piszesz! Na pewno przeczytam reszte i powodzenia w dalszym pisaniu! <3

    http://neverstopdreaminggg.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że wróciłaś po przerwie.
    Rozdział jak zwykle wspaniały.
    Błędów ani literówek nie wykryłam
    Lecę czytać następny

    OdpowiedzUsuń
  5. A tej Katie co znowu? Taka wiecznie wkurzona, zazdrość dupę ściska? Jezuu... dlatego nie przepadam za takimi ludźmi. Hm, tytuł jest dla mnie tajemniczy i jednocześnie sprawia, że doszukiwałam się większego jego znaczenia w rozdziale.

    OdpowiedzUsuń
  6. No, intrygujacy rozdzial. Cos czuje, ze Katie chodzi w pewien
    Sposob o Jace'a. No i jeszcze Emily. Biedna dziewczyna, nieszczesliwie zakochana...

    Dobra, lece czytac.nastepny

    OdpowiedzUsuń